1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Szybkie zwycięstwo Ukrainy coraz mniej prawdopodobne

22 listopada 2022

Zaproponowanie Polsce systemów Patriot przez Niemcy to sensowne i ważne wsparcie sojusznicze – pisze „Frankturter Allgemeine Zeitung”.

https://p.dw.com/p/4JrSq
Płonące budynki w Chersoniu po rosyjskim ataku rakietowym
Płonące budynki w Chersoniu po rosyjskim ataku rakietowymZdjęcie: AP Photo/Roman Hrytsyna

Uderzenie zbłąkanej rakiety w polskie terytorium słusznie zaniepokoiło zachodnią opinię publiczną w ubiegłym tygodniu, ocenia we wtorek (22.11.2022) niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ).

„W końcu chodzi tu o pytanie, czy wojna w Ukrainie może rozszerzyć się na NATO, choćby tylko z powodu pomyłki. Niezbyt uspokaja fakt, że w krytycznych godzinach po uderzeniu amerykańskie dowództwo wojskowe najwyraźniej nie zdołało nawiązać bezpośredniego kontaktu z rosyjskim szefem sztabu generalnego. W Moskwie zabrakło ‚profesjonalizmu’, za który rzecznik Kremla protekcjonalnie pochwalił amerykański rząd następnego dnia” – pisze komentator gazety Nikolas Busse.

I podkreśla: „To, że teraz Niemcy chcą dostarczyć Polsce system obrony przeciwrakietowej Patriot, jest sensowym i ważnym wsparciem sojuszniczym”.

Putin nie zamierza odpuścić

Jak zauważa Busse, incydent w Przewodowie był jednak tylko „drobnym szczegółem” w dniu największego ostrzału rakietowego, jaki przeprowadziła Rosja od początku inwazji na Ukrainę. Putin pokazał, że „nie zamierza odpuścić Ukrainy”.

„Wszystko inne byłoby zaskoczeniem, bo jego osobisty los jest ściśle powiązany z postępem wojny” – pisze niemiecki dziennikarz.

Dzieci w wyzwolonym przez siły ukraińskie Chersoniu
Dzieci w wyzwolonym przez siły ukraińskie ChersoniuZdjęcie: Oleksii Chumachenko/ZUMA Press Wire/picture alliance

„Rosyjska kampania lotnicza nie służy tylko zniszczeniu infrastruktury cywilnej. Najwyraźniej dowódcy Putina próbują osłabić ukraińską obronę przeciwlotniczą, aby zaradzić coś na jeden z największych problemów Rosji: brak przewagi lotnictwa nad Ukrainą. Siła ostatniej fali ataków pokazuje, że Rosjanom nie zabrakło potrzebnej do tego amunicji tak szybko, jak zakładano na Zachodzie” – dodaje Busse.

„Wojna na wyczerpanie”

Ocenia, że stawia to w innej perspektywie sukces Ukrainy, jakim było wycofanie się Rosjan z Chersonia.

„Nie jest powiedziane, że porażka ta osłabi Putina także w jego kraju. Rosja w tak wielkim stopniu stała się państwem przymusu i propagandy, że złe wiadomości o wojnie nie mają w tej chwili, przynajmniej wśród ludności, efektu mobilizującego. A jeśli chodzi o  aparat władzy, wycofanie się było wyraźnie dobrze przygotowane. Nacjonalistyczni krytycy Kremla tym razem nie wyłamali się szeregów” – dodaje dziennikarz „FAZ”.

Według niego także z wojskowego punktu widzenia wycofanie się na lewy brzeg Dniepru może być nawet korzystne dla rosyjskich sił, bo rzeka jest naturalną barierą ochronną. Na Zachodzie przewiduje się, że nawet połowa jednostek wycofanych z Chersonia może zostać przerzucona na inne odcinki frontu, przede wszystkim w Donbasie.

Ukraińscy żołnierze ostrzeliwują rosyjskie pozycje w okolicy Bachmutu w obwodzie donieckim
Ukraińscy żołnierze ostrzeliwują rosyjskie pozycje w okolicy Bachmutu w obwodzie donieckimZdjęcie: LIBKOS/AP/picture alliance

„Dlatego, pomimo znaczących sukcesów pod Kijowem oraz na wschodzie i południu kraju, ukraińskie siły zbrojne nie mogą spodziewać się zwycięstwa nad najeźdźcą w dającym się przewidzieć czasie” – ocenia Busse. Wskazuje, że w rękach Rosjan nadal jest „szeroki korytarz od Ługańska po Krym, niezwykle ważny dla bezpieczeństwa i gospodarki Ukrainy”, a zachodni analitycy spodziewają się „wojny na wyczerpanie” w nadchodzących miesiącach.

Cierpliwość Ameryki

„Ta perspektywa po raz pierwszy doprowadziła do otwartej różnicy zdań we władzach amerykańskich w sprawie dalszej strategii” – zauważa Nikolas Busse. Wskazuje, że szef sztabu US Army Mark Milley opowiada się za rozwiązaniem dyplomatycznym. „Nie wierzy on, że Ukraińcy są w stanie przepędzić Rosjan z całego terytorium swego kraju (włącznie z Krymem). Najwyraźniej obawia się , że sytuacja rozwinie się tak, jak w czasie I wojny światowej, gdy długa wojna pozycyjna przyniosła wielkie straty, ale żadnego wyniku” – wyjaśnia.

Z kolei prezydent USA Joe Biden nadal trzyma się sformułowania, że to do Ukraińców należy decyzja, kiedy i jak chcą negocjować, dodaje niemiecki dziennikarz.   

I ostrzega, że tego rodzaju debaty w Waszyngtonie mogą mieć poważne konsekwencje. „Sama odwaga Ukraińców nie wystarczy, by stawić opór Rosjanom. Aby przetrwać, potrzebują wsparcia politycznego, finansowego, a przede wszystkim militarnego od czołowego mocarstwa Zachodu. Sprawy nie ułatwia Bidenowi to, że w Izbie Reprezentantów przewagę mają teraz Republikanie, a frakcja ‚trumpistów’ jest krytyczna w sprawie dalszej pomocy dla Ukrainy” – pisze Busse.

„Bardziej niż kiedykolwiek wynik wojny zależy nie tylko od tego, czy dłużej wytrzymają Ukraińcy czy Rosjanie, ale także od tego, jak długo utrzyma się cierpliwość Ameryki” – konkluduje dziennikarz „FAZ”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Ukraina: przygotowania do ofensywy