1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PrzestępczośćNiemcy

Prasa o statystykach przestępczości: sygnał alarmowy

8 kwietnia 2024

W minionym roku w Niemczech znacznie wzrosła liczba przestępstw, także tych z udziałem obcokrajowców. Niemiecka prasa komentuje.

https://p.dw.com/p/4eWRr
Niemiecka policja w akcji
Niemiecka policja w akcjiZdjęcie: Bodo Marks/dpa/picture alliance

Komentator „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze: „Już przed rokiem 2020 było do przewidzenia, że zwłaszcza liczba podejrzanych wśród dzieci i młodocianych jest rosnąca. To, że odsetek podejrzanych dzieci i młodocianych niebędących Niemcami wzrósł gwałtownie, łączone jest z doświadczeniem migracji i biedą. A co z podejrzanymi młodocianymi o korzeniach imigranckich, będącymi obywatelami Niemiec? Wymachiwanie rasistowską maczugą i wykrzykiwanie 'obcokrajowcy won' jest tak samo krótkowzroczne, jak stawianie zarzutów o rasizm i domaganie się kontynuacji w sprawie 'obcokrajowcy mile widziani'. Dużo udałoby się osiągnąć, gdyby nazywano problemy po imieniu a ich interpretacja nie następowała z zastrzeżeniem tego co politycznie oczekiwane. Wtedy można by też opracować celowe strategie prewencji i interwencji” - czytamy.

W gazecie „Baedische Zeitung” czytamy: „Trend się umacnia. Po tym jak przez całe lata liczby dotyczące przestępstw spadały, stało się coś niedobrego. Drugi rok z rzędu mamy więcej zarejestrowanych przestępstw. Budzącą największe polityczne i społeczne emocje jest niewątpliwie wiadomość o dużym (rosnącym) odsetku przestępców wśród obcokrajowców. Dużo dyskutuje się o tym, dlaczego ponadprzeciętnie często występują w statystykach: duża liczba osób ubiegających się o azyl oznacza wielu młodych mężczyzn bez rodzin – to grupa, która jest bardziej podatna na przestępstwa niż inne. Także to gdzie są kwaterowani ma potencjał konfliktowy, a różnice kulturowe odgrywają tu rolę. Poszukiwanie strategii zaradczych jest takim samym wyzwaniem, jak polityczna reakcja na te dane”.

Gazeta „Rhein Zeitung” ocenia: „Nowa statystyka to przede wszystkim sygnał do pobudki dla świata polityki. Niemcy długo ceniono za to, że kobiety mogą w nocy chodzić po ulicach czując się swobodnie. Teraz, nawet jeśli ryzyko, że padnie się ofiarą przestępstwa, jest statystycznie niskie, to coś się zmienia. Gdy ludzie czują się niepewnie, to traci się zaufanie – do państwa i jego instytucji. Polityka musi zrobić wszystko, aby poczucie dyskomfortu nie wzięło góry”.

W „Muenchner Merkur” czytamy: „Prawie 40 procent podejrzanych nie posiada niemieckiego paszportu – to ogromny odsetek. Nawet jeśli weźmie się pod uwagę, że niektóre zdarzenia, jak wykroczenia przeciwko ustawie o pobycie, zwiększają tę liczbę, bo mogą być popełnione tylko przez obcokrajowców, to rysuje się z tego jednoznaczny obraz. Taki, że wraz z dużą imigracją z terenów biedy i wojen, do naszego kraju docierają także konflikty kulturowe i doświadczenia przemocy, które nie znikną dzięki ciepłym słowom. Taka jest rzeczywistość. Społeczeństwo, które jest nie tylko otwarte, ale też chce być stabilne, musi obok ważnych inicjatyw integracyjnych, w pewnych punktach reagować też twardo”.

Przyspiesznie deportacji osób, którym odmówiono azylu